hhmm nio a wienc w sobutke miala moja matulka wyjsc ze szpitala ale jej nie puscili dlatego ze miala infekcje w tej nodze ktura operowali lekarze... :'(.... to w niedziele ja puscili nio i git mam nadzieje... w poniedzialek mamy nastepny apojtment w szpitalu... jezus swira moge dostac... porpsotu nie wiem co sie dziej... dzisiaj jej spadl talez a ja odrazu omalo co zebym nie spadla z krzesla.. tak sie do niej spieszylam... no doslownie nie wiem jzu co mam sama robic... tak sie boje ze dzwonie wszkoel 2 razy... porpsotu nie wiem... jak sie z nia klcue to mnie jebie... a znowu zaczyna... chyba jej sie najbardzije stesknilo za tym zeby sie poklucic kurde... mniejsza z tym...
w sobote pojechalam na g/p z Moniczka moja... nio i zaszlysmy po fajeczki i ringnelysmy Taniusie... czekalysmy razem na Anetke bo byla w domciu a wienc pod nia w pizzeryji czekalysmy... jak Anetka wpadla to taki sexsowny chlopak wszedl ze doslownie musialam zagadac... nio i tak sobie gadalismy stolik do stolika.. zajebiscie sliczna dupa o jejku!!!!!!!! rrrrrrrrrrrrrrrrr az slinka leci na maxa... nio i tak jakos wyszlysmy bo dziewczyny sie wstydu najadly przezemnie hihih... nio a potem ja mwoie krude chce go poznac nio kurde takiej okazji nie chce ominac... nio to Tania z emna w nogi i sie wrucilysmy do tej pizzeryji a on wlasnie wychodzil... a ja do niego czekaj... nio i zaczekal kurde skubany hihih... zaczelam gadke i mowie do niego czy ma czas czy chce troche z nami pochilowac... a ten spoxo tylko musze zajsc do pralni bo zeczy mi sie piora... a ja o kurwa mac hihihi... nio i tak jakos gadalismy sobie przez 2-3 godzinki... a tu nagle jak trzeba bylo isc to zaczelysmy grac w prawde czy wyzwanie... najpierw kazalam Taniusi jego pocalowac... jakos nie wyszlo... nio i jakos tak wyszlo ze na koncu Aneta mu dala calusa... a ja buziaka z jezyczkiem... hihihi czy przez to jestem jakas szamta lub zdzira?? nio to byl krutki calusek... ale taki goracy o jezus... hihih mowil ze dobrze caluje to juz plus hihih... on krude nie chcial na poczatku bo mowilz e ejstesmy za mlode tlyko dlatego ze on niedlugo bedzie mial 19 lat... heh ile 3 lata ruznicy ale mi to cos... nio i potem sie przyznal ze chce... hihihi... nio i tka jakos gadalismy i potem on poszedl po swoje zeczy z pralni a my dalej... a dziewcyzny do mnie czemu nie wzielas jego numeru... a ja dziewczyny nie pytaja sie o faceta numer kurde bolek... i tak jakos mowie a kurcze moge cos nowego spurbowac... nio i weszlam powiedzilam muz e moje laski mowia zebym go sie o numer zapytala itd... a ten ok spoxo nie ma sprawy i dal mi sowj numer... czy to cos oznacza?? o jejku ale z niego dupa nie no... w piatek ide pic... hihihi to do niego ringne pewnie hihi moze... nie wiem jzu sama... zadzwonic czy nie??
"feelin kinda weird and stuffed by life..."