Archiwum 09 grudnia 2003


gru 09 2003 Przeszlosc...
Komentarze: 12

Czytalam wlasnie moj stary pamietnik z ostatnich wakacji (nie tych co byly tylko wczesniejszych)... i taka jest pierwsza strona jego...                            "Przepiekne zycie. Sa dwie drogi, lewa i prawa. Wejdziesz w jedna to bedzie zle. A w druga bedziesz w raju. Tylko jest jedno pytanie. Jedno wielkie pytanie. "ktura droge wybiezesz??" Jedna prowadzi do zycia okropnego. A druga do raju ale smutnego. Ten raj jest smutny bo jestes sama w przepieknym miejscu. W zlej drodze jest zle ale jest z kim pogadac. Ale to sa klamstwa, bzdety i oszukiwania. Wienc nadal jestes w znaku (??) zapytania. "ktura droge wybierzesz??" Zycie jest piekne nie marnuj go go ale wybiez droge ktura ci pasuje. W kturej myslisz ze bedzie ci najlepjej. Ale narazie pomysl a potem odpowiedz. Nie masz duzo czasu wienc spiesz sie. Juz moze byc zapuzno. Pomysl i wybiez nie jutro, po jutrze ale dzis, teraz. Musisz pomyslec i sie zastanowic. Zakochalam sie ale mysle ze nie pasuje do niego. Jest slodki, przepiekny, kochany, madry, odwazny i wiele innych zeczy. Mysle ze do niego nie pasuje. Jestem niezdecydowana, nad tym co mam robic. Ale wiem jedno, kocham go i zawsze bede go kochac. Jest szczery i mi sie to bardzo podoba. Musze wybrac droge. Nie jestem pewna, gubie sie czesto. Prubuje sie znalesc ale chyba sie znalazlam. Nie jestem pewna co mam robic. Czasami wchodze w jedna droge w ta dobra. A czasami wchodze w ta zla droge. Jak juz mysle ze sie znalazlam cos sie dzieje i znowu sie gubie i jestem w znaku zapytania. Nie lubie jak ludzie mnie oklamuja, nie moge tego zniesc. Prubuje tak bardzo wybrac jedna droge i w niej zostac, ale to jest bardzo trudne dla mnie. Boje sie, nie moge wybrac, mysle, zastanawiam sie i nie wiem nadal co zrobic. Musze wybrac droge i  niej wyjsc. Musze wybrac, i pytanie jeszcze jest... "ktura droge wybiezesz??" Zastanow sie i zrub dobra decyzje. Wiesz ktura jest dobra..."                Nio wiem troche zjebane... na maxa... to bylo pisane w czasie jak sie zagubilam i sie zakochalam w mojej pierwszej milosci.... nie trwala dlugo on mial 17 lat a ja tylko 14... wienc wiedzial wiencej.. ja bylam guwniara... duzo sie zmienilo... porpsotu chcilam to tu wkleic... nie musicie tego czytac... ani komentowac... porpsotu jedna zecz z mojej przeszlosci....

xx_go$iak_xx : :