Twoje Zycie ?!?!?
Komentarze: 6
Co ty robisz ze swoim zyciem??
Wiesz ze je tylko pierdolisz??
Wes dziewczyno ocknij sie...
Spujz na swiat z moich oczu...
Widzisz to co sie dzieje??
Ogarnia Cie przerazenie??
To dobrze bo wlasnie to jest
Zeczywistosc... A ty zyjesz w
w Swiecie iluzji i zagubienia....
Ja pierdole.... bylam na aol i mnie skopalo a juz ta notke napisalam ale sie wkurwilam totalnie no.... no ale cuz... a wienc napisze jeszczer az... huj tam nie bedzie az tak ladnie jak przedtem... jest juz 1 dokladnie.... matka sie na mnie drze ze na klawiaturze wale... gggrrr ale mam zly humor doslownie jestem wkurzona na maxa..... No dobra jakos ten 4 dniowy weekened mi nie wypalil.... :-/ w Czwartek Monika z rodzicami zaszli do ans na indyka... nazarlysmy sie jak nie wiem co.... nio ale tak... jemy a tu nagle moj ojciec zaczyna moj temat... jaka to ja jestem okopna coreczka... jaki z emnie bahor i jak mnie nienaiwdzi... ze aj nic nie robie ubieram sie tak... przy gosciach... moja matka dala mi i Monice po kieliszku wina... no a wienc ja nic nie mowilam bo mielismy gosci a takto bym mu tak odgadala ze szok... wzielam porpsotu wino i na spolke z Monika wypilysmy.... troche mi odpierdolilo no ale cuz.... nie pilam przeciesz od zaczecia wakacji... a wienc juz dlugo pol roku... nalezalo mi sie.... No a w piatek mialam z koelga pochilowac lecz on nie mogl dlatego ze mial 10 kartkowy papier do napisania z matmy na poniedzialek a jeszcze go nie zaczal... a wienc nici z tego.... nio i tak wyszlo.. Monika wieczorem zachorowala.. do lekarza z rana w sobote pojechala... Nio a w sobote mialam jechac Ja, Monika, Sylwia, i Dymczyk na manhattan... kurwa nici z tego tez.... Dymczyk gdzies tam sobie pojechal... ja nawet do Sylwi nie zadzwonilam jej powiedziec ze nie moge... o Monike sie martwilam nonstop.... No a teraz jest niedziale... siedze tutaj w moim pokoju... jakos mi smutno.... i wlasnie telefon dzwoni....koleznaka mamy... moze ja wygoni z lozka bo juz jest po 1..... jezus ale mnie wkurwia.... ... nie wiem co mam ze soba teraz robic... nic mi nie wychodzi... nic zupelnie... napisalam list do kolezanki z Polski... jest kochana... teraz tylko musze go wyslac... lecz kiedy ja znajde czas... lolz eehh chwile mialam czas... jejku ale zjebka no totalna... dobra koncze bo juz chyba nie wiem co zrobie... narazie....
Dodaj komentarz