(*) "Trzy Dni Pod Zad" Koncluzja (*)
Komentarze: 2
W Piatek psyjechal moj Dymczykus na g/p. Poczilowalismy sobie, pogadalismy, bylo zajebiscie na maxa. Potem wieczorkiem sie spuznilam na gratulacje bo kurna byl trafik i moja matka musiala cos kupic z apteki,ggggrrrr. No ale dostalam dyplomik i siostra nie byla na mnie zla. Sobotka wogule nie wypalila. Zle sie czulam i ojciec mnie nie puscil nigdzie ;(, do bani i know. Ani nie poszlam na filmek z laseczkami, ani Dymczyk urodzinke nie zrobil, the whole nine yards. No a w Niedziele, o rany niedzieli nigdy nie zapomne. Caly, prawie caly dzionek spendzilam z moim misiaczkiem. Poszlismy na koncercik w macarenie (na dole pisze o calym tym dniu to nie bende sie rozpisywac.) Okuska a wienc to by bylo chyba wszystko. Jak sam/a widzisz to tylko dwa dni wypalili z tych trzech nio ale cuz, nic na to nie poradze. I had funo anuwayz. Muah pozdrowka dla kazdego koffanego!!!!!!!!
Dodaj komentarz