dzisiaj hihihihi

no kurde co ja tak pisze nonstop w tym blogu... chyba wrucilam do mojego starego nabytu pisania... lecz jakos teraz jestem HAPPI ludzie doslownie ejstem szczesliwa... (chociaz czasem mam te zle chwile.. lecz coraz mniej!!) nio to moze opowiem wam dzisiejszy dzionek cio?? a wienc ja i moja misiunia zdecydowalysmy sobie zrobic taki wieczor babski dla ans bo dawno wogule jzu nie gadalysmy tak sam na sam.... a wienc poszlysmy kupic troszeczke zeczy zeby nasz apetyt sie poprawil... nio to tak poszlysmy sobie na takie zajebiste miejsce nad garaze i tak sobie siedzimy i gadamy.... a tu nagle taki chlopak obok nas przechodzil jak wracalysmy z tamtad i pytal sie o godzine... monisia tak slicznie odpowiedziala... a ten tka ajkby byl zly to ja sie pytam a czy cos sie stalo... nio i tak sie zaczela rozmowa... mial sobie isc do kolegi pod subwej... elcz pogadal z nami od 7 do 9.... spoxo gostek.... ma na imie Michal.... 20 lat.... kara ma hihihi.... spoxo sie z nim gada... lecz szkoda ze nie polak.... skonczylo sie na tym ze podprowadzil nas pod domeczek no prawie domeczek i powiedzial ze bylo milo i jak nas zobaczy znowu to na 100% sie odezwie.... fajnie bylo WKONCU poznac jakas zywa dusze (oprucz naszych starych i tam starych znajomych) co mieszkaja dookola nas.... anywejs... bede juz mykac bo jest juz 11 a ja kurde juz padam a rano jeszcze musze lekcje odrobic!!! ggrrr.... anywejs buziaczki 4 all i nie sadze ze KOMUKOLWIEK  uda sie mjo humorek zmienic!!!!.....

p.s. jak tak gadalam z tym michalem to coraz bardziej zauwazylam jak bardzo kocham Lukasza... jak za nim tesknie... jak bym tak chciala przy nim byc a nie przy michale.... porpsotu bardzije go pokochalam.. a nawet przy mnie nie byl... wiem dziwne.... lol........................... Monisia ju ar da best!!!!!!! koffam cie jak nie wiem cio!!! muchio lovinio for ju bejbi!!! <3 ajm happi :0)~